Mijają dni miesiące mija rok
Prawdziwe życie mija nas co krok...
Nawiązując do wcześniejszego wpisu o tym jak zarobić "DYCHĘ" (post tutaj) chciałam zachęcić Cię do realizacji Twoich ambitnych celów. Byś nie tylko marzył i bujał w obłokach, ale i realizował je krok po kroku. Chce byś uwierzył, że się DA! Pytanie kiedy to robić?? Przecież ja nie mam czasu...
czas jest jeden dla wszystkich... czy nie zastanawiałeś się jak to jest możliwe, że dla każdego jest go tyle
samo, doba dla wszystkich ma 24 godziny. Jedni w tym czasie budują ogromne
biznesy, znajdują czas na pracę, rodzinę, zajęcia dodatkowe, w czasie kiedy inni
idą na 8 godzin do pracy, a później oglądając serial nie zdążają przygotować
obiadu, posprzątać własnej kawalerki, nie mówiąc już o pójściu na basen czy
do dodatkowej pracy, bo niby kiedy mieliby to zrobić??
Drogi Przyjacielu, jeśli jesteś na moim blogu, to gratuluję! Wielu nawet
nie ma ochoty wysilić się i kliknąć w link, nie mówiąc o przeczytaniu postu,
czy pomyśleniu "CO MOGĘ DLA SIEBIE ZROBIĆ?"
Życie mamy tylko jedno i tylko od nas zależy jak spędzamy dzień po dniu...
Zachęcam by szukać w nim możliwości do rozwoju siebie. By każdego dnia starać
się na 1500%! Za cokolwiek się zabierasz rób to na maksa dobrze! Po pierwsze
pod każdym swoim działaniem podpisujesz się własnym nazwiskiem i budujesz swoje
dobre imię, a po drugie dostrzegą Cię nowe możliwości. Może szef znajdzie dla
Ciebie lepsze stanowisko, może ktoś zaproponuje Ci współpracę marzeń, może w
Twoim związku odnajdą się dawno zagubione relacje i wyprowadzka, odejście, czy
pozew rozwodowy zniknie z Twojej głowy? Jeśli w życiu będziesz się starał na
maksa, to Twoje życie będzie lepsze! Będziesz samoistnie przyciągał tak samo
ambitne osoby i otoczysz się ludźmi, którzy CHCĄ żyć, a nie MUSZĄ żyć.
Ostatnio na jednym ze szkoleń FMowych Jarek Łuczak powiedział rewelacyjne
stwierdzenie, że my Polacy narzekamy na brak pomocy ze strony Państwa, że w
Anglii i wielu innych krajach zachodnich Państwo wspiera obywateli, którzy nie
pracują. Otrzymują tak wysoką pomoc socjalną, o której nam się nawet nie
śniło... Każdy patrzy na tą sytuację z perspektywy Anglika, który nie pójdzie
do pracy, bo jak zostanie w domu to będzie z socjalki miał 2 funty więcej niż z
pójścia do pracy. Nikt nie widzi, że w takich krajach rośnie m.in.
przestępczość. Dorośli ludzie, jak dzieci zaczynają kombinować, bo ich życie
jest w rękach Państwa, to nie oni decydują kim są, ile zarabiają, co sobą
reprezentują. Gdzie duma, że JA zrobiłem to SAM, WŁASNYMI RĘKAMI, dla
siebie, dla rodziny, gdzie??
Rozejrzyjcie się wokoło. Zacznijcie dostrzegać, że w Polsce, w wolnym
kraju, bez względu czy rządzi Tusk, czy Kaczyński, jesteśmy u siebie? Możemy
decydować o sobie, o tym kto zostanie naszym życiowym partnerem, jakim
samochodem będę jeździł, ile dzieci będę miał, jak i gdzie będę
pracował... Do odważnych świat należy a zdecydowanie chcieć to MÓC!!
Zachęcam weź się za życie i ŻYJ !!!!!!!!!!
Do napisania tego postu doszłam po zmianie mojego stylu życia. Kiedyś
podjęłam decyzję, że chcę zadbać o swoje życie, chcę być dumna, że ja sama, że
chcę wziąć odpowiedzialność za siebie i być kobietą niezależną! Poświęciłam
swój wolny czas początkowo na pracę na promocjach, później sprzedaż
telemarketingową dla dużej firmy telekomunikacyjnej. Wszędzie tam nie było
łatwo. Nauczyłam się pokory, cierpliwości, ale i rozmowy z klientem, budowania
relacji z współpracownikami. To było podstawą do kolejnego kroku: nieśmiałej
współpracy z FM GROUP POLSKA. Nieśmiałej, bo początki były "cudowne".
Dużo szkoleń i nauki podstaw: jakie produkty, co za firma, na czym polega system
MLM. Pierwszy intensywny miesiąc pracy, a mój zysk po pierwszym miesiącu mojego
biznesu perfumeryjnego wynosił 10zł. Zawrotna kwota prawda? Jednak zysk nie był
najważniejszy. Okazało się, że już po pierwszym miesiącu podniosłam swoje
kwalifikacje. Szkoliłam swoje umiejętność, które mogę wykorzystać na każdym
stanowisku w każdej firmie, nie tylko kosmetycznej. Dzisiaj jestem w drodze do
ogromnego sukcesu, bo te małe sukcesy mam już za sobą. Dzięki FM GROUP
wielokrotnie pomnożyłam moją pierwszą zarobioną dychę. Wierzę w siebie!
Prowadzę własną firmę, jestem sobie:
- szefem, który jak trzeba powie
do słuchu,
- sekretarką, która parzy kawę
dokładnie taką jak lubię,
- szoferem, który z uśmiechem
zawozi mnie na spotkanie z nowym Partnerem Biznesowym
- szkoleniowcem -który idealnie
wybiera kiedy, gdzie i jak się rozwijam, co czytam, gdzie szkolę
- sprzątaczką, która dba o moje
domowe biuro (ale tą panią trzeba zwolnić, przeszkolić i przyjąć na nowych
warunkach:) ).
CUDOWNY STAN, NAJLEPSZA DROGA JAKĄ MOGŁAM WYBRAĆ I KTÓRĄ RADOŚNIE
PODĄŻAM!!!
Zapraszam do współpracy!