sobota, 14 października 2017

Raz Dwa Trzy TERAZ! Machina pracy ruszyła...

Postanowiłam wrócić do obiegu efemowego, bo zatęskniłam za wyjściami z domu, za kawami z  cudownymi ludźmi, za stabilnym dochodem kobiety niezależnej, za radością bycia kobietą spełnioną na każdej płaszczyźnie. Czas na codzienny makijaż, czas na dietę, generalnie czas na duże zmiany...

Pełna optymizmu wytyczyłam konkretny mierzalny cel i codziennie realizuję coś co chociaż o krok mnie do niego przybliża, a nie jest łatwo...

Borys przeziębiony siedzi w domu, z przedszkola w tym tygodniu były nici, Olek broi za trzech i w godzinach kiedy nie ma mojego M. z pracy przy laptopie totalne nici, ale kto powiedział, że nie można pracować na nocnej zmianie? Zaczyna mi to wchodzić w krew :) ale wiem jaki mam cel i wiem jaka będę z siebie dumna kiedy go osiągnę! Jeśli w życiu oczekujesz jakiejkolwiek zmiany musisz być gotowy zrezygnować z pewnych rzeczy i czasem może to być trudne, ale nie niemożliwe.
Jak powiedział Einsten: 

"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów”


 Aktywny tydzień i aktywna sobota. Wybiła 22:00 chłopaki nareszcie w łóżkach, lekko zmęczona po całym dniu w Serocku pod Warszawą porządkuję bloga, bo byłam dzisiaj na premierze katalogu nr 27 FM WORLD, dużo fajnych zmian, które koniecznie muszą się tu znaleźć.

Działam, bo jestem szczęśliwą mamą Cudownych Synów i nie pozwolę się okraść etatowi z czasu jaki mogę im poświęcić pracując w MLM. To motywuje najbardziej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz